niedziela, 24 lutego 2013

24 02

Ferie (bynajmniej w moim przypadku) dobiegają końca. Oznacza to powrót do "niewłasnego" mieszkania, podróż pociągiem z masą niezadowolonych ludzi i ciężką walizkę. Eh! Trudno będzie, po tak długiej przerwie, powrócić do studenckiej rzeczywistości. Dzisiaj więc, ostatnia szansa na pyszne, leniwe śniadanie. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się jakoś zorganizować równie wartościowe i smaczne poranne posiłki.


pęczak na waniliowym mleku sojowym z siemieniem lnianym, rodzynkami i masą orzechów!

A tak btw. wreszcie mam telefon, który robi w miarę wyglądające zdjęcia, więc wreszcie będę się tu pojawiać :).

7 komentarzy:

  1. słodki pęczak jest wspaniały! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Apetyczny, nigdy nie robiłam pęczaku na słodko! Zapisuje na liście śniadan do wykonania :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też jeszcze nigdy nie jadłam pęczaku na słodko - zdecydowanie do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  5. "przynajmniej", nie "bynajmniej" - przepraszam, takie mam zboczenie. (; a pęczak uwielbiam, choć tak dawno go już nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie jadłam go na słodko, a w twojej wersji wygląda cudownie :)
    Jeżeli mogę wiedzieć co studiujesz i co sądzisz o tym kierunku? :)

    OdpowiedzUsuń